Ciasto dyniowe (gr. Κολοκυθόπιτα) jest popularne w regionie, w którym mieszkam. W naszej greckiej wsi przygotowuje się je z ciasta chlebowego i taki właśnie przepis podaję wam poniżej.
Zanim przejdziemy do przepisu kilka uwag. W przepisie użyłam dyni piżmowej, ale możecie zastąpić ją inną. Z sera Feta raczej nie rezygnujcie, jednak ser Graviera można zastąpić np. francuskim serem Gruyère. Mięta nadaje ciastu oryginalnego smaku, dlatego warto ją dodać, lecz gdy nie macie świeżej, wówczas możecie użyć suszonej w ilości połowy łyżeczki. Do przygotowania ciasta możecie użyć drożdży świeżych lub suszonych.
Składniki nadzienia:
- 500 g dyni
- 1 cebula, cienko pokrojona
- 150 g pokruszonego sera feta
- 1/3 szklanki oliwy
- 1/2 szklanki startego sera Graviera
- Kilka listków posiekanej mięty
- 2 jajka
- sól
- pieprz
Składniki ciasta:
- ½ kg mąki
- ¾ szklanki oliwy
- 8 g suchych drożdży lub 25 g świeżych
- ½ łyżeczki cukru
- ½ łyżeczki soli
- woda w ilości wystarczającej do uzyskania średnio miękkiego ciasta (u mnie 200 ml)
- 1 żółtko do posmarowania wierzchu ciasta
Poprzedniego wieczoru obieramy dynię, usuwamy gniazdo nasienne i ścieramy ją na tarce o grubych oczkach. Umieszczamy na durszlaku, posypujemy solą i pozostawiamy na noc do odsączenia.
Następnego dnia rozpuszczamy drożdże w niewielkiej ilości letniej wody, dodajemy cukier i odstawiamy je do wyrośnięcia. Do miski wsypujemy mąkę, sól i oliwę i rozcieramy je dłońmi. Gdy drożdże wyrosną, dodajemy je do mąki wraz z niewielką ilością wody i wyrabiamy ciasto. W miarę potrzeby dolewamy wody i mieszamy, do uzyskania miękkiego ciasta o zwartej konsystencji. Następnie przykrywamy je ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Gdy ciasto rośnie, przygotowujemy farsz. Kroimy cebulę i podsmażamy ją na oliwie, aż będzie szklista. Następnie dodajemy dobrze odciśniętą dynię i smażymy razem, mieszając drewnianą łyżką, aż cały płyn zostanie wchłonięty. Zdejmujemy patelnię z ognia i pozwól cukinii lekko ostygnąć.
Następnie dodajemy sery, miętę, sól, pieprz oraz jajka i wszystko dobrze mieszamy.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na cienki, podłużny placek. Nakładamy nadzienie wzdłuż, zaginamy boki ciasta, aby nadzienie nie wyciekło i zwijamy w szeroki rulon. Gotowy układamy w natłuszczonej blasze lub na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy wierzch ciasta rozbełtanym żółtkiem.
Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni Celsjusza piekarniku przez 30-45 minut, aż do uzyskania złocistego koloru. Podajemy na ciepło, ale smakuje również na zimno.
Kali oreksi!

















