Tourlou w piekarniku

Tourlou (gr. Τουρλού) należy do dań typu ladera, czyli do dań z dodatkiem dużej ilości oliwy. Podobny jest do dania, które już znacie. Briam (gr. Μπριάμ), bo o nim mowa też należy do dań oleistych i pochodzi z Azji Mniejszej, ze Smyrny. Do Grecji dotarł wraz z uchodźcami na początku XX wieku.

Tourlou w piekarniku

Tourlou to bardziej gulasz warzywny, do którego dorzucamy wszystko, co w sezonie (letnim, czy zimowym) mamy. Dlatego mogą znaleźć się tam marchewki, fasole, okrę, karczochy, zielenina, czyli wszystko, co mamy w lodówce i spiżarni. Poza tym Tourlou można przygotowywać zarówno w piekarniku, jak i w garnku, w postaci duszonej. Może stanowić samodzielne wegańskie danie lub jako dodatek do serów (Mizithra, Feta) lub mięs. Je się go na ciepło lub na zimno, ale wyśmienicie smakuje także następnego dnia w towarzystwie chleba na zakwasie.


Składniki (dla 6 osób):

  • 5 ziemniaków
  • 2 cukinie
  • 3 bakłażany
  • 2 cebule
  • Kilka pomidorów lub puszka krojonych
  • 3 marchewki
  • 3 ząbki czosnku
  • ½ filiżanki oliwy
  • Sól
  • Pieprz
  • Posiekana zielona pietruszka (lub koperek)

 


Cebulę, bakłażany i cukinię myjemy. Ziemniaki obieramy, myjemy. Warzywa kroimy na większe kawałki. Jeżeli wolimy cebulę posiekać, to możemy. Ja wolę większe kawałki. Można też użyć cebulki szalotki jak do stifado. Czosnek rozgniatamy ostrzem noża i dodajemy do warzyw. Pomidory kroimy w zależności od wielkości, możemy je przepołowić lub posiekać. Warzywa solimy, oprószamy pieprzem i polewamy oliwą, dobrze w niej otaczając.





Pieczemy w rozgrzanym piekarniku, pod przykryciem, w 180 stopniach z termoobiegiem przez 1 godzinę, potem odkrywamy i dopiekamy jeszcze przez pół godziny.


Kali oreksi!